SKŁAD/INCI: Active ingredients (Aktywne składniki): O-Cymen-5-Ol, Pyridoxine HCL, Salicylic Acid, Panthenol, Isodon Trichocaprus Extract, Sodium Succinate, Sodium Fumarate, Hinokitiol Triethanolamine; Other ingredients (Pozostałe składniki): Water, Alcohol, Dipotassium Glycyrrhizate, Tocopheryl Acetate, 1,3-Butylene Glycol.
Od lat mam problem z wypadaniem włosów - na początku nie był znaczący ale z czasem doszło do tego, że czupryna bardzo mi się przerzedziła ;( Japoński środek na porost oraz zagęszczenie włosów Kaminomoto odkryłam - a gdzieżby - dzięki blogowi Azjatycki Cukier. I jestem z tego powodu przeszczęśliwa! Odkrycie tego produktu to dla mnie prawdziwe zbawienie ;D
Produktu używam już od roku, z przerwami. Pierwsze dwie butelki były wersjami na rynek singapurski i przy stosowaniu pierwszej wszystko działało tak, jak miało działać, natomiast przy drugiej - włosy znowu zaczęły wypadać, jak wcześniej, co mnie trochę zniechęciło. Jednak już po tych dwóch opakowaniach (i kolejnych 2 miesiącach) moja fryzjerka zauważyła całkiem dużo baby hair, sięgających do połowy ówczesnej długości włosów. Potem miałam dłuższą przerwę w stosowaniu spowodowaną wyjazdem, a po powrocie kupiłam jedną z wersji na rynek japoński - Kaminomoto A (również dlatego, że można ją nabyć taniej na ebay, niż tę singapurską :p) i na tej wersji skupię się w poniższej recenzji.
Nie mogę powiedzieć, żebym ten specyfik stosowała jakoś regularnie - ta jedna
butelka wystarczyła mi na okres od października do końca marca, a więc
stosowałam produkt niezbyt często. Wystarczyło to jednak, aby prawie całkowicie
zredukować utratę włosów, stymulować wzrost nowych i je wzmocnić. Żeby
całkowicie zahamować wypadanie, musiałabym nakładać wcierkę znacznie częściej,
tj. co 2/3 dni.
Produkt zamknięty jest w ciężkim opakowaniu z ciemnego szkła, dodatkowo
zapakowanego w kartonik.
Butelka posiada niewielki otwór, dzięki czemu nie ryzykuje się przypadkowym wylaniem zawartości na podłogę :)
Sama wcierka jest przezroczysta i bezzapachowa (nie licząc silnej woni alkoholu).
Na początku nakładałam produkt, nalewając go sobie
porcjami na dłonie i wmasowując w skalp, zaczynając od strony czoła. Sposób ten
ma jednak tę wadę, że wcierka dosyć szybko się zużywa, poczytałam więc o innych
sposobach. Wypróbowałam inny, w którym
przelewa się produkt do pojemnika z atomizerem i psika na włosy, ale był
beznadziejny. Reszta jakoś do mnie nie przemawiała, więc wróciłam do tego, co
robiłam na początku i jakoś działa ;)
Zmiany, jakie zaszły u mnie przy stosowaniu Kaminomoto:
* zahamowanie wypadania włosów
* mnóstwo nowych, tzw. "baby hair"
* całkowicie przestała mnie swędzieć skóra głowy
(uwielbiam!!)
* włosy lekko "odbijają" się od skalpu,
pozostając uniesione i świeże nawet na drugi dzień po umyciu
* rosną w tempie ekspresowym - dość powiedzieć, że
w okresie, kiedy wcierałam Kaminomoto co 2 dni, musiałam obcinać grzywkę cztery
czy pięć razy w ciągu zaledwie 2.5 miesiąca - wcześniej obcinałam raz na
dwa/trzy miesiące. Kiedy nakładam rzadziej, rosną wolniej ale i tak o wiele
szybciej, niż kiedyś ^^ Między innymi dzięki temu po raz pierwszy w życiu udało
mi się wreszcie zapuścić włosy - i dalej zapuszczam :D
Wad brak. No, może wysoka cena i szybkie zużycie - ale
moim zdaniem jest wart swej ceny. Polecam wszystkim mającym problemy z
wypadaniem, przerzedzoną czupryną, mającym problemy z zapuszczeniem włosów.
Przy zakupie na ebay radzę uważać, niektórzy sprzedawcy oferują 110ml specyfiku za np. tylko 10zł mniej, niż 200ml! Można więc łatwo przepłacić, jeśli nie zwróci się uwagi na ilość ml.
Konsystencja: wodnista
Zapach: brak/ alkoholowa woń, która szybko znika
Cena: 75~93zł [ebay1], [ebay2], [ebay3], [ebay4]
Pojemność: 110ml, 200ml