Kupując azjatyckie kosmetyki, chcemy
mieć pewność, iż kupujemy oryginalny produkt bezpośrednio z kraju
pochodzenia, a nie z Hong Kongu, Tajlandii, Malezji czy Chin.
Jest
to szczególnie istotne w przypadku kosmetyków japońskich. Wiąże się to z
faktem, iż niektóre tamtejsze produkty są nie tylko przepakowywane na
inne rynki, lecz również ich składy mogą być nieznacznie zmienione
- a wtedy już nie wiemy, co znajduje się w danym produkcie, gdyż
producenci podają tylko składy oryginalnych japońskich wersji. Część
japońskich producentów dystrybuuje swoje oryginalne produkty na inne
rynki, często jedynie przepakowując je lub umieszczając naklejki z
opisem produktu po chińsku (po oderwaniu ukazuje się oryginalne
japońskie opakowanie). Niektórzy jednak zmieniają również skład produktu przeznaczonego na inny rynek.
99% japońskich kosmetyków nie ma wybitej daty produkcji ani
ważności, gdyż szaty graficzne opakowań zmieniają się
co roku, zazwyczaj w marcu (niektóre co 2, 3 lata) - dotyczy to zwłaszcza kremów przeciwsłonecznych; co kilka lat nieznacznie zmieniają się też składy. Tak więc produkty japońskie, których szata graficzna się przez długi czas nie zmienia, są najprawdopodobniej wersją chińską.
Jak możemy bronić się przed kupnem produktu ze zmienionym składem/ przeterminowanego?
Najlepiej kupując kosmetyk na ebay'u od sprzedawcy z Japonii lub też ze sklepu internetowego z siedzibą w Japonii.
Poza tym chcąc kupić dany kosmetyk, należy się najpierw zorientować, jak wygląda najnowsza szata graficzna jego opakowania - to podstawa.
Nie
łudźmy się również, że jeśli produkt jest tańszy, niż japoński
oryginał, to będzie tej samej jakości - najprawdopodobniej został
wyprodukowany w Chinach/na Tajwanie lub/i ma gorszy skład.
Co jeszcze powinniśmy wiedzieć, kupując japońskie kosmetyki?
Dobrze
jest nauczyć się rozróżniać chińskie i japońskie wersje kosmetyków -
chińskie opakowania są tylko i wyłącznie w 'krzaczkach', natomiast
japońskie również w hiraganie i katakanie; jeśli nie wiesz, jak te dwa alfabety wyglądają, ściąga tutaj.
Jest
to bardzo przydatna umiejętność, gdyż niektórzy producenci umieszczają
na etykiecie hasło 'made in Japan', chociaż nie można na niej znaleźć
ani słowa po japońsku...
Jedynie kupując
oryginalne japońskie kosmetyki mamy pewność, co w nich się znajduje.
Według tamtejszego prawa, na opakowaniach muszą zostać
umieszczone wszystkie użyte składniki, w kolejności od tego, którego
użyto najwięcej, do tego użytego w najmniejszej ilości. Składniki,
których jest mniej niż 1%, mogą zostać wymienione w przypadkowej
kolejności.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Denko maj 2015
Miesiąc maj już minął (co prawda 2 tygodnie temu ale kto tam by się czepiał szczegółów), a zatem pora na kolejne denko. Zebrało się kilka r...
-
SKŁAD/INCI: Środek koloryzujący/ Colouring agent: Aktywne składniki/Active ingredients: p-Aminophenol, m-Aminophenol, Toluene-2,5-...
-
SKŁAD/INCI: Facial Freshener: Water, Adansonia Digitata (Baobab) Fruit Extract, Natto Gum, Alcohol, Sodium Hyaluronate, Glycerin, Beta...
-
Zanim przejdę do rzeczy, chciałabym przeprosić za błędy, jakie wkradły się do pierwszej części o nowościach. Chodzi konkretnie o informacje...
To o szacie graficznej dotyczy tylko niektorych producentow, nie wszystkich. Ja juz dostalam maila od jakiejs spanikowanej dziewczyny, ktora to (byc moze tutaj) wyczytala i napisala z zapytaniem czy to prawda.
OdpowiedzUsuńNawet dany producent moze zmienic szate graficzna niektorych produktow, a innych juz nie. A czasem zmienia sie tylko wyglad pudelka, a samego opakowania kosmetyka w srodku pudelka juz nie. A czasem na odwrot.
Czyli, nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Dziękuję za wyjaśnienia! :D
Usuń