Cześć!
Wybaczcie przydługawą przerwę w pisaniu ale miałam nawał roboty przez 3 tygodnie, ani jednej wolnej chwili i średnio 12 godzin przez komputerem dziennie, więc przez ostatni tydzień dochodziłam do siebie ;)
Chciałabym dziś wspomnieć o nowej rzeczy, która pojawi się na blogu.
Otóż generalnie jestem przeciwna współpracom z firmami kosmetycznymi i możecie być pewne, że takowych tu nie będzie. Dlaczego? Bo sama nie mam ochoty czytać recenzji kosmetyku do końca, gdy widzę napis "post sponsorowany" - wiadomo, że blogerka będzie zachwalać produkt i się nad nim rozpływać, a chyba nie o to w recenzji chodzi.
Niedawno dostałam maila od koleżanki-blogerki z bloga Od Teraz W Japonii, która mieszka z tymże kraju i rozkręca swój sklepik internetowy Berdever. Zaproponowała ona współpracę polegającą na testowaniu produktów i publikowaniu recenzji - podkreśliła jednak, że nie chce żadnego wychwalania kosmetyków na przekór wszystkiemu, a zależy jej na mojej szczerej opinii na temat produktów, tak, jak to zawsze robię bo sama sobie takie recenzje ceni. Jest to główny powód, dla którego zgodziłam się na naszą współpracę. Możecie być pewne, że moje recenzje produktów od niej otrzymanych będą takie, jak każde inne i na tych samych zasadach, co dotychczas, tzn. jak będzie do czego się przyczepić, to się przyczepię :-), a jeśli kosmetyk wymaga dłuższego czasu używania, aby były widoczne skutki działania, to nie będę pisała o nim posta po np. 2 tygodniach używania. Oczywiście nadal będę zamieszczała recenzje kosmetyków przeze mnie zakupionych, gdyż produkty od Berdever będą tylko częścią wszystkich wpisów tu zamieszczonych. Ponadto, pod każdym takim postem będę zamieszczała kod rabatowy dla czytelniczek, dający 15% zniżki na zakupy w sklepie.
Tyle z ogłoszeń parafialnych, jutro nowa recenzja. Miłej niedzieli!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Denko maj 2015
Miesiąc maj już minął (co prawda 2 tygodnie temu ale kto tam by się czepiał szczegółów), a zatem pora na kolejne denko. Zebrało się kilka r...
-
SKŁAD/INCI: Środek koloryzujący/ Colouring agent: Aktywne składniki/Active ingredients: p-Aminophenol, m-Aminophenol, Toluene-2,5-...
-
SKŁAD/INCI: Facial Freshener: Water, Adansonia Digitata (Baobab) Fruit Extract, Natto Gum, Alcohol, Sodium Hyaluronate, Glycerin, Beta...
-
Zanim przejdę do rzeczy, chciałabym przeprosić za błędy, jakie wkradły się do pierwszej części o nowościach. Chodzi konkretnie o informacje...
Ufam, że Twoje recenzje będą dalej tak przydatne, jak dla mnie są i nie zamierzam przez to przestać Cię czytać :-) Poza tym lubię wymianę poglądów na temat kosmetyków z Tobą :-) Czekam na pierwszą recenzję i ogólnie mogłabyś wrócić do pisania ;-)
OdpowiedzUsuńBędą - gdybym nie miała pełnej wolności, tak jak zawsze, w ogóle nie przystałabym na tę propozycję :) Cieszy mnie to, też lubię z Tobą wymieniać poglądy ^^ Hehe, ciężko było przez ostatni miesiąc ale już wracam~!
UsuńNie zgodzę się, że recenzje produktów sponsorowanych zawsze są wychwalaniem produktu pod niebiosa. Znam masę blogerek (sama również się do nich zaliczam), które piszą zawsze rzetelnie i chwalą produkt tylko wtedy, gdy na to zasługuje. Osobiście nie widzę nic złego w nawiązywaniu współprac o ile firma wie na czym stoi, że tak się wyrażę, a blogerka jest szczera. Wierzę, że i u Ciebie tak będzie :)
OdpowiedzUsuńHm, to może czytam inne blogi, niż Ty - albo mam takie wrażenie, gdyż czytam sporo blogów zagranicznych, a tam takie podejście jest na porządku dziennym. Ale dobrze wiedzieć, że spora część blogerek szczerze i rzetelnie podchodzi do recenzji produktów ze współprac. Kiedyś chyba było tak, że każda firma wymagała dobrych recenzji i być może stąd ta niezbyt dobra opinia o współpracach.
UsuńTo ja chyba tez czytam inne blogi, bo podobnie jak Chiao, jak tylko widze, ze produkt jest ze wspolpracy, to w 99 procentach bez pudla mozna zgadnac, ze bedzie wychwalany. I uwazam, jako postronna obserwatorka, ze jest to rowniez i w polskiej blogosferze zjawiskiem niemal nagminnym. Sa blogi, popularne nawet, ktore z tego wlasnie powodu zaczelam omijac.
OdpowiedzUsuń