Żel Mizona to jeden z kosmetyków, który w tym roku był bardzo popularny - przede wszystkim dlatego, że jest tani, łatwo dostępny, a także zawierający osławiony i wychwalany ekstrakt ze śluzu ślimaka, który w dodatku znajduje się na pierwszym miejscu listy składników, znaczy się jest go dużo ;). Substancja ta ponoć nadaje się idealnie dla cery tłustej bądź mieszanej, oczyszcza ją, przyspiesza gojenie, "rozpuszcza" blizny i odmładza/wygładza. Zawiera ponadto kwas hialuronowy, ekstrakty m.in. z zielonej herbaty czy też oliwy z oliwek, peptydy i śladowe ilości adenozyny.
Postanowiłam sprawdzić to na sobie bo mojej cerze porządnego oczyszczenia nigdy nie za wiele. Kupiłam od razu pełnowymiarowe opakowanie bo produkt jest tak tani, że w razie reakcji alergicznej nie byłoby mi żal kasy wyrzuconej w błoto.
Certyfikat oryginalności produktu. |
Produkt ma konsystencję typowego kremu-żelu, lekko gęsty, bez zapachu i koloru. Po nałożeniu i lekkim wklepaniu, bardzo szybko i całkowicie wchłania się, nie pozostawiając praktycznie żadnego śladu ani filmu na skórze.
Nie wiem, skąd ten cień, jakiś błąd podczas robienia zdjęcia >< |
Faktycznie, po 2. tygodniach wszystko zniknęło, oprócz maksymalnie zapchanych porów. Pod tym względem nic się nie zmieniło do końca, musiałam co kilka dni intensywnie oczyszczać cerę bo inaczej miałam pełno dużych, czarnych kropek na twarzy. Produkt stosowałam 2 razy dziennie, a mimo to końca nie było widać, więc się wkurzyłam i zaczęłam używać go również na szyję. Pomimo tego, zajęło mi aż 2 miesiące, żeby zużyć ten bubel. Jedyne, co się zmieniło to to, że skóra na twarzy faktycznie lekko się uspokoiła (nie licząc wągrów :] ) i wygładziła, ale na kolana to nie powala. Na szyi zero efektów. Z ulgą wyrzuciłam puste opakowanie do kosza.
Konsystencja: krem-żel, lekko gęsty
Zapach: nie ma
Efekt: matowy
Cena: ~16 zł (ebay)
Pojemność: 45ml
No ja niestety nie dałam rady wytrzymać z nim długo bo dostałam uczulenia :/
OdpowiedzUsuńOj, paskudnie ;(
UsuńPowiem Ci, że ja się z nim nawet polubiłam i mnie starczyła na znacznie dłużej, ale ja go używałam tylko na dzień i na twarz. Nie było spektakularnych efektów, ale spokojnie moja cera sobie z nim radziła :-) Na razie jest kremem na +, ponieważ mogłam go używać bez szkody dla skóry :-) Pewnie znajdę lepsze, ale wszystko w swoim czasie :-)
OdpowiedzUsuńJaki krem twoim zdaniem jest najlepszy z dotychczas wypróbowanych? Taki który by nie zapychał skóry i dobrze nawilżał
OdpowiedzUsuńJedynym takim, którego używałam (i nadal używam), jest Laneige Water Bank Moisture Cream.
Usuń