SKŁAD/ INCI: Water, Butylene Glycol, Glycerin, Polyglutamic Acid, Ascorbyl Tetraisopalmitate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Carbomer, Methylparaben, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Camellia Sinensis (Green Tea) Extract, Chlorphenesin, Fragrance, Disodium EDTA.
VC Effector to jeden z jedenastu (plus 2 w edycji specjalnej) wodnych kremów koreańskiej firmy It's Skin. Każdy z nich przeznaczony jest do zwalczania konkretnego problemu cery, jak np. rozszerzone pory, niedostateczne nawilżenie, brak blasku, itp. Zadaniem VC Effectora jest działanie przeciwstarzeniowe, przywrócenie cerze blasku, rozjaśnianie przebarwień i oczywiście nawilżanie.
Tyle obietnice producenta. A jak jest w rzeczywistości? No cóż, muszę przyznać, że właściwie to wszystko się zgadza, oprócz jednej rzeczy. Produkt rozjaśnia przebarwienia, ale tylko potrądzikowe - w przypadku tych posłonecznych nie widzę najmniejszej różnicy.
Używam go głównie na noc jako sleeping pack'u albo gdy zostaję w domu, gdyż witamina C + słońce to nie najlepsze połączenie, może skutkować przebarwieniami poprzez bezpośrednią ekspozycję na słońce. Poza tym krem jest zbyt lepki, żebym mogła używać go w ciągu dnia.
Rano cera jest mięciutka, pełna blasku, a wypryski lub potrądzikowe blizny szybko znikają. Nie zapycha porów, sprawia, że cera wygląda promiennie. Delikatnie złuszcza, dzięki czemu naskórek nieustannie się odnawia. Jest to na pewno jeden z moich ulubionych kosmetyków, niedrogi i do tego daje świetne efekty. Poleciłabym w zasadzie każdemu.
Szkoda, że nie jest bardzo wydajny, przy użyciu raz dziennie starcza na niecałe 2 miesiące.
Bardzo higieniczne rozwiązanie. |
Jak dla mnie, nie wchłania się całkowicie, zostawia lepką warstwę i delikatny blask. Jeśli używamy go na dzień, lepiej nałożyć bardzo cienką warstwą. |
Konsystencja: wodnista, dosyć lepka
Kolor: biało-przezroczysty
Zapach: cytrusowy
Cena: 21~30zł (korea depart, gmarket)
Pojemność: 30ml
Dostępność: ebay.com, zagraniczne sklepy internetowe
"gdyż witamina C + słońce to nie najlepsze połączenie"
OdpowiedzUsuńDlaczego nie najlepsze polaczenie? Przeciez serum z wit C poleca sie jako baze dla kremow z filtrem?
Chodziło mi o to, że jeśli wyjdziemy na słońce, mając na twarzy tylko preparat z witaminą C, to mija się to z celem, gdyż promienie UV rozkładają witaminę C.
UsuńPolecanie tego składnika pod filtr teoretycznie ma sens, gdyż będąc antyoksydantem, witamina C zwalcza wolne rodniki, które powstają w skórze pod wpływem nadmiernej ekspozycji na słońce.
Jednak, jak dowiedziałam się od dermatologa, krem z filtrem powinien być nałożony na skórę jako pierwszy, inaczej nie 'przyczepia' się wystarczająco skutecznie do powierzchni skóry, a co za tym idzie, jego działanie jest znacząco zredukowane.
Poza tym istnieje teoria, iż witamina C + ekspozycja na słońce skutkuje przebarwieniami na skórze, ale to akurat jest przeze mnie póki co niepotwierdzona informacja.
przydatny wpis:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńswietny wpis. Polubiłam sie z tą esencją. Jedna starczyła mi na 1,5 miesiąca używania rano i wieczorem. wczoraj napoczęłam drugą!
OdpowiedzUsuńNiezle! Ostatnio uzywam kilku innych wybielajacych kosmetykow na noc na zmiane z VC, wiec nie musze tak czesto go kupowac ;)
UsuńUff, dzięki za ten wpis, właśnie odebrałam moje kremy wodne i zaczęłam panikować ze to podróba ;) Mam właśnie ten ze znaczkiem jakby stopni zamiast apostrofu. Czy mogłabyś zdradzić skąd masz informacje o zmianie opakowania? Przeszukałam stronę producenta i nic na ten temat nie było (mają na zdjęciach stare opakowania). Kupowałaś na ebayu czy w jakimś innym sklepie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Strony producenta jeszcze nie uaktualnili, wiem z ich oficjalnego profilu na FB, jak i od jednego ze sprawdzonych sprzedawcow na ebay.
UsuńTeż właśnie kupowałam na ebayu i jeden mam w starym opakowaniu, a pozostałe w nowych ;) Ale faktycznie, data produkcji się zgadza.
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że z niewiadomych powodów sprzedali mi jeden oryginalny krem i dwa podrobione ;) No ale wszystko jest ok :)
Dzięki! ;)
No problemo ;)
UsuńPrzejzalam liste ,,sprawdzonych sprzedawcow'' ale czesto u nich nie ma tego czego szukam. Od ktorego to kupilas:))?
OdpowiedzUsuńod heirofkoreanculture ale ostatnio vc effector od niego szedl miesiac, wrr
Usuńchciałam posprawdzać skłniki serum. podobno Butylene Glycol jest toksyczny choć często dodawany do kremów ://
OdpowiedzUsuńToksyczny to za dużo powiedziane , może powodować podrażnienia i nie należy do najbezpieczniejszych składników ale fakt, ze niestety jest praktycznie wszędzie...więc przestałam na niego zwracać uwagę
UsuńA jak Pani przechowuje te produkty? Tzn. po otwarciu - w lodówce czy normalnie na półce ? Noszę się z zamiarem kupna ale jeszcze się waham który wybrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Wszystko przechowuję w szafkach :) Nie trzeba przechowywać w lodówce, a zresztą nie mogłabym znieść uczucia czegoś zimnego na twarzy, brr.
UsuńJa gdzieś czytałam, że trzeba je przechowywać w lodówce, albo w bardzo chłodnym miejscu i chronić przed słońcem, bo w przeciwnym razie tracą swoje właściwości
UsuńJa przechowuję w ciemnej szafce, żeby ochronić witaminę C.
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńJak rozpoznać czy powyższy lotion jest oryginalny?
I czym rozni się wersja japońska od chińskiej, i jak je rozróżnić?
Aska
Nie jestem pewna, czy ten komentarz znalazł się pod odpowiednim postem.. ;) Bo VC effector to nie 'lotion'. I jest to produkt koreański, więc nie ma innych, oficjalnych wersji na chiński rynek, tak jak to bywa z japońskimi. Natomist podróby mogą trafić się zawsze - radzę po prostu unikać kupowania od sprzedawców innych, niż koreańscy na ebay, oraz niekoreańskich sklepów internetowych :)
UsuńFakt, pisząc wcześniej przegladalam Lotion Hada labo i pewnie stad mi się tak napisalo:)
OdpowiedzUsuńDzieki za odpowiedz:)
Nie ma za co, hehe :p
Usuń